Prawa ojca – jak przygotować się do postępowania sądowego

Prawa ojca – jak przygotować się do postępowania sądowego

Do wyzwań czekających ojców w sądzie można (a nawet trzeba) przygotować się wcześniej. Wynik spraw rodzinnych zależy od wielu czynników, ale często czynnikiem decydującym jest odpowiednie przygotowanie. Zainicjowanie sprawy sądowej powinno być poprzedzone szeregiem działań, które nie zależą od prawnika, ale od samych zainteresowanych.

Poniżej przedstawiam kilka zagadnień, na które warto zwrócić uwagę, zanim pierwsze dokumenty trafią do sądu.

Określenie priorytetów i celów

Na początek banalna rzecz. Określ, na czym Ci zależy i wybierz najważniejsze dla Ciebie cele. Skoro mamy dwójkę rodziców, nie da się mieć wszystkiego dla siebie. Pogódź się z tym i określ priorytety.

Czasem łatwiej wywalczyć szersze kontakty za cenę zwiększenia alimentów. Gdy nie możemy płacić wysokich alimentów, skupmy się na wynegocjowaniu przejęcia innych obowiązków. Dla jednych kontakt w ciągu tygodnia może nie być atrakcyjny (np. z uwagi na pracę zawodową, czy dojazdy), ale można to zrekompensować dłuższymi wspólnymi weekendami czy okresami wakacyjnymi.

Dostosuj swoje oczekiwania do swoich możliwości. Jeżeli wiesz, że na ogół nie zdążysz spotkać się z dzieckiem w środy, to nie upieraj się za wszelką cenę przy takiej możliwości. Na ogół drugi rodzić – o ile Wasza relacja nie jest całkowicie zerwana – pozwoli Ci na zwiększenie kontaktów z dzieckiem, mimo braku zapisów w porozumieniu czy orzeczeniu sądowym.

Nie bój się też zmieniać swojego stanowiska w czasie – jeżeli coś Ci nie odpowiada, reaguj na bieżąco. Wraz z rozwojem dziecka i upływem czasu, Twoje początkowe założenia będą już często nieaktualne. Ważne, by Twój prawnik o tym wiedział i dostosował strategię do nowych okoliczności.

Po rady nie tylko do prawnika

Czasem możesz nie wiedzieć, czy Twoje pomysły są na tyle dobre, by warto za nie poświęcić inne dobra. Prawnik często nie rozstrzygnie Twoich wątpliwości, bo siłą rzeczy nie znamy ani Twojego dziecka, ani panujących zwyczajów rodzinnych.

Przed walką o opiekę naprzemienną warto skonsultować się z psychologiem dziecięcym, czy w tym układzie dziecko będzie dobrze funkcjonować. Psycholog może też doradzić, jak lepiej skomunikować się z drugim z rodziców. A przy okazji takie konsultacje są dodatkowym argumentem w sądzie. Pokazują bowiem, że proponowane rozwiązania mają już wstępne „zielone światło” od specjalistów.

Sąd nie orzeknie po Twojej myśli, jeżeli biegły sądowy wskaże, że nie będzie to zgodne z dobrem dziecka. A jeżeli taki biegły ma już dokumentację od innego lekarza, to w praktyce jej nie neguje.

Najpierw fakty, potem życzenia

Sąd ustalając stan faktyczny, nie będzie badał Twoich przyszłych planów, zwłaszcza jeżeli sprowadzą się tylko do niczym niepopartych deklaracji. Nie będzie brane pod uwagę, że przecież będziesz coś robił w przyszłości, bo tak sobie założyłeś. Sąd bada stan rzeczy na tu i teraz. Inaczej mówiąc jeżeli planujesz spędzać więcej czasu z dzieckiem i zabierać do np. na pływalnie, ale tego aktualnie nie robisz, to Sąd nie weźmie tego pod uwagę przy wydawaniu orzeczenia.

Z samych deklaracji nie będzie korzystnego rozstrzygnięcia Sądu, liczą się fakty. Jeżeli chcesz np. opiekę naprzemienną, to już przedtem trzeba jak najwięcej jej elementów wdrożyć w codzienne życie. Zajmuj się umawianiem wizyt lekarskich, opieką nad chorym dzieckiem, odrabiaj z nim część zadań domowych. Nawet gdyby to miał być mniejszy od zakładanego zakres, to zdobędziesz te kompetencje i przy okazji zbudujesz obraz zaradnego rodzica w oczach Sądu.

Nie dostaniesz dłuższych weekendów (np. od czwartku) jeżeli rozkład obowiązków pracowniczych na to nie pozwala. Jeżeli nie możesz tego zmienić od razu, to poproś chociaż pracodawcę o zaświadczenie, że zmieni Ci godziny pracy w razie przyznania prawa do szerszych kontaktów.

To będzie już coś więcej niż gołosłowna deklaracja i może to być wystarczające do uwzględnienia Twoich postulatów.

Rolę Ojca wykonuj osobiście

Osobiste zaangażowanie jest konieczne.

Nie dawaj drugiej stronie argumentów, że gdy dziecko jest u Ciebie, to bawi się samo albo wyłącznie z babcią lub ogląda przez cały czas telewizję. Że lekcje odrabia z dziadkiem lub Twoją nową partnerką. Takie sytuacje zaogniają często spór z drugim rodzicem. Bycia Ojcem nie da się podzlecić. Jakość wspólnie spędzanego czasu także ma znacznie np. przy rozważaniu ustanowienia opieki naprzemiennej.

Obowiązków nigdy nie za dużo

Jak masz taką możliwość – bierz na siebie jak najwięcej obowiązków związanych z rodzicielstwem. I zapisuj sobie, co robisz. Nawet drobne rzeczy, w wielkiej ilości, potrafią zrobić wrażenie. Łatwiej będzie odpowiedzieć na pytania sądu lub biegłego. A to właśnie oni ustalają poziom Twoich kompetencji rodzicielskich. Im więcej obowiązków wymienisz, tym lepiej.

Prawa ojca – jak przygotować się do postępowania sądowego

Jedno „nie” nie rozgrzesza z bezczynności

Często na sali sądowej padają usprawiedliwienia, że przecież prosiłem o to drugiego rodzica, a ten odmówił. A sąd dopytuje: ile razy Pan prosił? Czy co jakiś czas wracał Pan do tematu? I odpowiedzi są zwykle negatywne.

Mimo odmów warto ponawiać nasze prośby/oczekiwania, by nie narazić się na zarzut zbyt łatwego „odpuszczenia tematu”. Drugi z rodziców zwykle przyznaje się do odmowy, ale dodaje, że przecież następnym razem by się zgodził. Skoro nie było prób, Sąd nie rozgrzeszy z bezczynności. Warto te swoje starania dokumentować, o czym niżej.

Papier lepszy od zeznania

Dokumentowanie wydatków na dziecko jest czymś oczywistym. Warto pamiętać, by (tam, gdzie to możliwe bez znaczących trudności) brać faktury imienne na zakupione rzeczy czy usługi. Zakupy robić najlepiej kartą (do paragonu podpinamy dowód płatności), by nie narazić się na zarzut braku udowodnienia, że to ojciec poniósł dany wydatek („paragony można wyjąć ze śmietnika” – niestety ten argument się czasem jeszcze pojawia). Co najmniej dziwnie wyglądają też paragony zawierające zarówno artykuły dla dzieci jak i na wyroby alkoholowe czy tytoniowe.

Pewne rzeczy możesz udowodnić za pomocą zaświadczeń, wystawionych czy to przez placówkę edukacyjną, czy przez lekarzy. Tak udowodnimy też pewne sporne sytuacje. Nawet gdy zeznania składane w sądzie będą odmienne, dokument będzie miał większą wiarygodność.

Gdy do danego dokumentu nie masz dostępu, można poprosić w tym zakresie o pomoc Sądu. Sąd może zwrócić się zarówno do osoby trzeciej (np. policji o notatkę służbową ze zdarzenia) jak i zobowiązać drugą stronę do przedstawienia posiadanego przez nią dokumentu. Ważne, by na etapie składania pisma do Sądu już to przewidzieć.

Jeżeli ustalenia ustne czy telefoniczne są niemożliwe, dokumentujcie swoje propozycje przez sms lub za pomocą komunikatorów społecznościowych. I nawet jak nie ma na te wiadomości odpowiedzi – ponawiajcie próby kontaktu i wysyłajcie kolejne wiadomości. Druga strona ma obowiązek współdziałania w procesie wychowania dziecka – ocena Sądu będzie jednoznacznie negatywna w przypadku rodzica, który utrudnia opiekę i nie współpracuje z drugim rodzicem.

O czym drugi rodzic powinien wiedzieć

Moi klienci często podkreślają, jakim szokiem było dla nich zapoznanie się z pismem drugiej strony. Często pismem pisanym już tak, by jak najbardziej podkreślić zalety jednego rodzica, a zdyskredytować drugiego. Czasem brakuje też po prostu uprzedniego komunikatu, że jeżeli porozumienia nie będzie, sprawa w końcu trafi do sądu. A przecież „można było się dogadać”.

Moim zdaniem nie warto przywiązywać wagi do „zaskoczenia drugiej strony”, oczekiwania, że „w 14 dni nie będzie w stanie sporządzić tak dobrego pisma jak nasze”. Znacznie lepsze efekty przynosi konsekwentne komunikowanie drugiej stronie stanowiska jeszcze przed wszczęciem postępowania. Sąd powinien docenić zarówno sposób komunikacji z drugą stroną jak i lojalne zachowanie się poza procesem. To buduje bowiem zaufanie i skłania do kompromisu.

Czasem zalecam nawet przesłanie drugiej stronie pisma, przed jego złożeniem w sądzie. Jeżeli jesteśmy dobrze przygotowani, to nie ma to większego znaczenia, a może drugiego z rodziców skłonić do porozumienia.

Kompromis czasem lepszy od orzeczenia sądu

Przed założeniem sprawy w Sądzie, warto wysłać drugiemu z rodziców projekt porozumienia rodzicielskiego i zachęcić drugą stronę  do naniesienia uwag.

Nawet jeżeli nie uda się uzgodnić wszystkich spornych spraw w 100%, to zwykle zmniejsza to konflikt. Negocjować to porozumienie można zarówno przed jak i w czasie trwania postępowania sądowego.

Mam nadzieję, że powyższe uwagi będę Wam pomocne.

Michał Polak
radca prawny

Zdjęcie: Anna Shvets, jonas mohamadi

***

Kto jest ojcem dziecka urodzonego w małżeństwie? Czy zawsze jest nim mąż matki?

Prawo rodzinne w Polsce zakłada, że jeśli dziecko urodziło się w trakcie trwania małżeństwa lub w ciągu 300 dni od jego zakończenia (np. po rozwodzie lub orzeczeniu separacji), to prawnie za ojca dziecka uważa się męża matki, nawet jeśli biologicznym ojcem jest inny mężczyzna.

Ta sytuacja może wydawać się skomplikowana, zwłaszcza jeśli kobieta zaszła w ciążę z nowym partnerem jeszcze przed zakończeniem sprawy rozwodowej [Czytaj dalej…]

W czym możemy Ci pomóc?

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielimy się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeżeli potrzebujesz indywidualnej płatnej pomocy prawnej, to zapraszamy Cię do kontaktu.

Przedstaw nam swój problem, a my zaproponujemy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować nasza praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Konieczny, Polak Radcowie Prawni Spółka Partnerska w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    Podobne artykuły

    0
      0
      Twój koszyk
      Twój koszyk jest pustyWróc do sklepu
      Scroll to Top